W bieżącym tygodniu złoty umocnił się na skutek zmiany stanowiska RPP, która nastąpiła po niedawnych wyborach parlamentarnych.
Kurs pary EUR/PLN spadł z 4,4550 na początku tego tygodnia, do 4,42 dziś. Kurs pary USD/PLN spadł natomiast z 4,16 na początku tego tygodnia, do 4,14 dziś.
W zeszły piątek poznaliśmy odczyt indeksu ISM dla usług w USA. ISM dla usług spadł z 53,6 pkt. we wrześniu do 51,8 pkt. w październiku. Ekonomiści oczekiwali mniejszego spadku, do poziomu 53 pkt., dane okazały się więc gorsze od oczekiwań. Za gorszy od oczekiwań odczyt odpowiada w głównej mierze spadek komponentu dotyczącego zatrudnienia, co potwierdza, że spodziewane jest pogorszenie sytuacji na rynku pracy w USA.
W środę złoty umocnił się znacząco na skutek decyzji Rada Polityki Pieniężnej, która utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna wynosi nadal 5,75%). Ankietowani przed posiedzeniem analitycy spodziewali się obniżki stóp o 25 pb, więc decyzja ta była niewątpliwym zaskoczeniem.
W komunikacie po posiedzeniu RPP, napisano, że głównym powodem braku obniżki stóp jest niepewność co do kształtu przyszłej polityki fiskalnej i regulacyjnej oraz jej wpływu na inflację (chodzi tu głównie o to jak będą kształtować się ceny prądu od nowego roku, oraz czy wróci VAT na żywność). Podtrzymano ocenę, że szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego, które byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki.
RPP podtrzymała, że jej dalsze decyzje będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.
Z najnowszej projekcji Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP wynika, że inflacja w Polsce ukształtuje się prawdopodobnie w 2023 roku w przedziale 11,3-11,5%, a w 2024 r. w przedziale 3,2-6,2%. Z kolei dynamika PKB Polski znajdzie się prawdopodobnie w przedziale od -0,1% do 0,6% w 2023 r. oraz w przedziale 1,9-3,8% w 2024 r.
W trakcie swojej czwartkowej konferencji prezes Glapiński stwierdził, że po wcześniejszych obniżkach stóp (przed wyborami), przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych w krótkim okresie wyraźnie zmniejszyła się. Prezes NBP dodał, że za pozostawieniem stóp bez zmian na listopadowym posiedzeniu, przemawiał wzrost niepewności dotyczący tempa dezinflacji, wywołany niepewnością co do przyszłego kształtu polityki fiskalnej i regulacyjnej. Zasugerował on jednocześnie, że brak obniżki stóp na listopadowym posiedzeniu może oznaczać nie krótką przerwę, a dłuższą pauzę w cyklu obniżek stóp.
W dniu dzisiejszym (tj. 10.11.2023 r.) wieczorem powinniśmy poznać jeszcze decyzję agencji ratingowej Fitch w sprawie ratingu Polski (oczekiwana jest decyzja o braku zmiany ratingu).
W przyszłym tygodniu, rynek czekał będzie na mającą zostać opublikowaną we wtorek inflację konsumencką (CPI) w USA oraz na mające zostać opublikowaną w środę inflację producencką (PPI) w USA.
Jeśli chodzi o Polskę, to w poniedziałek zostaną opublikowane dane na temat polskiego bilansu płatniczego we wrześniu, natomiast we wtorek poznamy odczyt polskiego PKB w 3 kwartale 2023 roku.
W mijającym tygodniu, złoty umocnił się na skutek braku obniżki stóp procentowych w Polsce oraz zapowiedzi możliwej dłuższej pauzy w cyklu obniżek. To co wydarzy się w przyszłym tygodniu, zależeć będzie w głównej mierze nadal od rozwoju sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz od sentymentu na rynkach światowych (a ten zdaje się pogarszać). Jeśli na Bliskim Wschodzie nie będzie jakiegoś zaognienia sytuacji, to pozostaniemy nadal w przedziale 4,40-4,49 dla pary EUR/PLN. Kurs pary USD/PLN może być z kolei nadal handlowany w przedziale 4,12-4,26. Jeśli doszłoby do rozszerzeniu konfliktu na Bliskim Wschodzie to, to kurs pary EUR/PLN wzrósłby prawdopodobnie w pobliże poziomu 4,50.
Jeśli chodzi o spojrzenie na rynek finansowy w szerszej perspektywie, to pod koniec 2022 r. wielu ekonomistów uważało, że globalna gospodarka na skutek gwałtownego podnoszenia stóp procentowych, wkroczy w recesję w 2023 r. Pojawiły się jednak w tym roku dwa kluczowe czynniki, które jak na razie zapobiegły wybuchowi kryzysu w Stanach Zjednoczonych (gdyby taki kryzys wybuchł, to rozlałby się następnie szybko na cały świat). Utrzymanie wzrostu gospodarczego w USA zapewniły przeprowadzona przez administrację prezydenta Bidena ekspansja fiskalna o wartości ok. 1 bln USD oraz boom inwestycyjny związany ze sztuczną inteligencją oraz przenoszeniem do USA mocy produkcyjnych w branży półprzewodników.
Analitycy Saxo Banku oceniają, że w tym momencie możliwe są dwa scenariusze na przyszły rok. Pierwszy z nich zakłada, że aktywność gospodarcza w Stanach Zjednoczonych zacznie się pog
arszać, a gospodarka amerykańska wkroczy w recesję przed drugim półroczem 2024 r. Efektem ubocznym może być kryzys długu lub szok płynnościowy (byłaby to oczywiście fatalna informacja dla światowych rynków finansowych i oczywiście także dla złotego).
Drugi scenariusz zakłada natomiast, że nastąpi dalszy znaczny wzrost produktywności w amerykańskiej gospodarce dzięki technologiom sztucznej inteligencji i automatyzacji. Pozwoli to zamortyzować wstrząs związany z wysokimi stopami procentowymi, a rynek pracy pozostanie wystarczająco silny, by zapewnić miękkie lądowanie amerykańskiej gospodarce. Efektem ubocznym tego scenariusza byłoby ponowny wzmocnienie dynamiki inflacji.
Podsumowując, istnieje spore ryzyko, że złoty osłabi się znacząco w przyszłym roku na skutek recesji w gospodarce amerykańskiej, ale oczywiście nie jest to coś co musi wydarzyć się na pewno. Niemniej jednak nawet gdyby gospodarka amerykańska uniknęła głębokiej recesji, to trudno wyobrazić sobie by w przyszłym roku nie doszło do przynajmniej przejściowych turbulencji w gospodarce amerykańskiej.
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym firma RKC Sp. z o.o. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.
Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody RKC Sp. z o.o. jest zabronione.