1. Najważniejsze wydarzenia tygodnia

2. Zapowiedź nadchodzących wydarzeń przyszłego tygodnia

3. Podsumowanie

 

1. Najważniejsze wydarzenia tygodnia

Na początku bieżącego tygodnia złoty umocnił się, aby w jego dalszej części się osłabić. Kurs pary EUR/PLN wzrósł finalnie z 4,3450 na początku tego tygodnia, do 4,36. Kurs pary USD/PLN wzrósł natomiast z 3,97 na początku tego tygodnia, do 3,98 dziś.

Opublikowane w zeszły piątek dane z amerykańskiego rynku pracy, okazały się lepsze od oczekiwań. Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wyniosła w grudniu 216 tyś, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 168 tyś. Bezrobocie także okazało się niższe od oczekiwań, ponieważ wyniosło 3,7%, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 3,8%. Z drugiej strony, zwiększyła się ilość osób pracujących na część etatu, co pokazuje, że dane z amerykańskiego rynku pracy wcale nie są aż tak dobre jak by się to mogło na pierwszy rzut oka wydawać.

We wtorek Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z oczekiwaniami, utrzymała stopy procentowe w Polsce na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna wynosi nadal 5,75%).

W komunikacie po posiedzeniu RPP, napisano, że inflacja w najbliższych miesiącach spadnie, ale jej dalsza ścieżka obarczona jest niepewnością związaną z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe.

Rada podtrzymała, że jej dalsze decyzje będą zależeć od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej.

W trakcie środowej konferencji prasowej, prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że inflacja konsumencka może obniżyć się w najbliższych miesiącach poniżej 3% i tym samym znaleźć się bardzo blisko celu inflacyjnego NBP wynoszącego 2,5%. Dodał jednak, że inflacja może mocno wzrosnąć w drugiej połowie 2024 roku, ze względu na czynniki takie jak możliwy wzrostu VATu na żywność, częściowe uwolnienie cen gazu i energii oraz presję popytową wynikającą z dużych podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej.

Prezes Glapiński powiedział też w trakcie konferencji, że kurs złotego pozostanie jego zdaniem mocny w ciągu najbliższych 1-2 lat, ze względu na ogromne potrzeby pożyczkowe polskiego rządu.

Zauważyć tutaj należy, że w projekcie ustawy budżetowej na 2024 r. przewidziano potrzeby pożyczkowe netto na poziomie 252 mld zł, wobec potrzeb pożyczkowych w wysokości 152 mld zł w 2023 r. Finansowanie zagraniczne ma wzrosnąć do 103 mld zł w 2024 r. z 6,57 mld zł w 2023 roku. Widać więc, że nowy polski rząd zamierza finansować rosnący dług poprzez pożyczki zaciągane za granicą (obligacje mają być kupowane przez inwestorów zagranicznych). Chociaż w dłuższym okresie jest to niezbyt dobra informacja dla polskiej gospodarki (będziemy musieli spłacać odsetki w walutach obcych), to w krótkim terminie waluty obce pozyskane ze sprzedaży polskich obligacji inwestorom zagranicznym, będą wymieniane na złotówki, co może prowadzić do utrzymywania się przez jakiś czas mocnego złotego. Oczywiście mówimy tu o sytuacji gdy na świecie jest spokojnie, bo gdyby doszło do większych zawirowań na światowych rynkach finansowych, to oczywiście złoty osłabiłby się (przynajmniej czasowo), pomimo tego o czym piszę wyżej.

W czwartek ukazał się w serwisie Bloomberg artykuł, w którym autor postawił tezę, że ostatnie zawirowania polityczne w Polsce zmniejszają szanse na szybkie odblokowanie środków z KPO. Jeśli więcej takich informacji zacznie się pojawiać w największych na świecie serwisach informacyjnych, to z pewnością będzie to miało negatywny wpływ na notowania polskich aktywów oraz złotówki. Trzeba tutaj pamiętać, że inwestorzy zagranicznie nie śledzą szczegółowo wydarzeń z każdego kraju, a zwracają uwagę głównie na to co pojawia się w najważniejszych serwisach informacyjnych.

W czwartek poznaliśmy odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w grudniu. Wyniosła ona 3,4% r/r, przy prognozie 3,2% oraz poprzednim odczycie na poziomie 3,1% r/r. Inflacja bazowa (ważniejsza z punktu widzenia działań FEDu) także okazała się być wyższa od prognoz, ponieważ wyniosła 3,9%r/r, przy prognozie na poziomie 3,8% r/r. Dane te zmniejszają szanse na obniżkę stóp w USA już na marcowym posiedzeniu i tym samym mogą stać się pretekstem do większych spadków na światowych giełdach w kolejnych tygodniach.

 

2. Zapowiedź najważniejszych wydarzeń przyszłego tygodnia

 

W dniu dzisiejszym czekamy jeszcze na publikację inflacji producenckiej (PPI) w USA.

W przyszłym tygodniu, rynek czekał będzie na środowe dane na temat sprzedaży detalicznej w USA.

 

3. Podsumowanie

Początek tygodnia przyniósł uspokojenie na światowych giełdach, w związku z czym stabilny był też kurs złotego. W czwartek poznaliśmy dane na temat inflacji konsumenckiej w USA, która okazała się wyższa od prognoz. Dane te burzą w jakimś stopniu tezę o bliskim początku cyklu obniżek stóp procentowych w USA. Na razie nie wywołało to większej reakcji rynkowej, ale jeśli mające zostać opublikowane dziś po południu dane na temat inflacji producenckiej (PPI) potwierdzą, że inflacja w USA nie spada tak szybko jak niektórzy tego oczekiwali, to sentyment na rynkach może ulec pogorszeniu.

Jeśli chodzi o czynniki wewnętrzne, to w dłuższym terminie na kurs złotego będą wpływały dwa przeciwstawne czynniki. Z jednej strony szybko rosnące potrzeby pożyczkowe polskiego rządu będą finansowane w dużej mierze na rynkach zagranicznych, co będzie sprzyjało (przez jakiś czas) umocnieniu złotego (pozyskane ze sprzedaży polskich obligacji waluty obce będą wymieniane na złotówki na rynku walutowym). Z drugiej strony zawirowania polityczne w Polsce oraz nasilający się chaos prawny mogą zniechęcać inwestorów zagranicznych (szczególnie tych długoterminowych, na krótkoterminowe spekulacje może nie mieć to wpływu), do inwestowania środków w Polsce.

W przyszłym tygodniu jest szansa na to by kurs par złotowych odbił trochę do góry. Kurs pary EUR/PLN może w przyszłym tygodniu zmierzać w kierunku poziomu 4,40. Kurs pary USD/PLN może natomiast zmierzać w kierunku poziomu 4,05.