W bieżącym tygodniu złoty najpierw kontynuował osłabienie, by następnie się umocnić w ramach ruchu korekcyjnego. Kurs pary EUR/PLN wzrósł ostatecznie z 4,6150 na koniec zeszłego tygodnia, do 4,6350 dziś. Kurs pary USD/PLN wzrósł natomiast z 4,3150 na koniec zeszłego tygodnia, do 4,35 dziś.
W środę opublikowane zostały dane na temat polskiego bilansu płatniczego w lipcu. Nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 566 mln euro, wobec oczekiwań na poziomie 1 275 mln euro nadwyżki (w czerwcu nadwyżka była dużo wyższa i wyniosła aż 2,4 mld euro). Jeśli chodzi o bilans handlowy, to eksport wzrósł w stosunku do roku poprzedniego o 1,3%, natomiast import zmniejszył się o 8,9%. Dane okazały się gorsze od prognoz. Przed miesiącem pisałem, że dane za czerwiec będą prawdopodobnie ostatnimi (w kontekście najbliższych miesięcy) tak dobrymi danymi dotyczącymi polskiego bilansu płatniczego. Dane te wyjaśniają w pewnym stopniu, dlaczego złoty przestał się umacniać w czasie wakacji.
W środę agencja ratingowa Fitch obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2023 roku do 0,4% r/r z 0,7%, a na 2024 roku do 2,5% r/r z 2,8%. Ekonomiści agencji oczekują spadku inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce do 8% na koniec tego roku oraz do 5% na koniec 2024 roku.
Według agencji, stopy procentowe w Polsce mogą zostać obniżone do końca tego roku o kolejne 50 pb. do 5,50% dla stopy referencyjnej. W 2024 i 2025 roku Fitch spodziewa się obniżek po 50 pb. rocznie, do 5,0% i 4,50% na koniec tych lat.
Wobec mocnej deprecjacji polskiej waluty w reakcji na dużą obniżkę stóp procentowych we wrześniu, Fitch zrewidował prognozę kursu USD/PLN na koniec 2023 roku do 4,50 z 4,30 (aktualnie kurs pary USD/PLN wynosi ok. 4,35).
W środę poznaliśmy też odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w sierpniu. Wyniosła ona 3,7% r/r, przy prognozie 3,6% i poprzednim odczycie na poziomie 3,2% r/r. Odczyt był więc nieco wyższy (gorszy) od prognoz. Sierpniowy odczyt inflacji jest niezwykle istotny, ponieważ to właśnie ten odczyt będą brać pod uwagę członkowie FEDu w trakcie wrześniowego posiedzenia (odbędzie się ono już w przyszłym tygodniu, w dniu 20.09). Dane te pokazały, że proces dezinflacji w USA wyraźnie wyhamował (na co wpływ ma rosnąca cena ropy). Z drugiej strony odczyt był w miarę zgodny z oczekiwaniami, więc nie wywołał dużej reakcji na rynkach finasowych.
W czwartek, EBC podniósł stopy procentowe o 25 pb. (z 4,25% do 4,50%, dla stopy refinansowej). Decyzja ta była niespodziewana, ponieważ rynek zakładał raczej brak ruchów, ze względu na bardzo słabe dane napływające od dłuższego czasu z gospodarek państw strefy euro. W trakcie konferencji po posiedzeniu, prezes EBC Christine Lagarde powiedziała, że decyzja o podwyżce stóp procentowych została podjęta solidną większością głosów. Lagarde dodała, że celem przyszłych decyzji będzie zapewnienie, żeby podstawowe stopy procentowe były na poziomach wystarczająco restrykcyjnych tak długo jak będzie to konieczne, a nadchodzące decyzje będą podejmowane w zależności od napływających danych. Według przewodniczącej Rady Prezesów EBC, w nadchodzących miesiącach gospodarka strefy euro pozostanie słaba.
Bardzo ciekawa była reakcja waluty euro na podniesienie stóp przez EBC. Pomimo tego, że doszło do podwyżki stóp, euro osłabiło się (znacząco spadł między innymi kurs pary EUR/USD). Stało się tak ponieważ rynek obawia się, że podwyżki zaszły za daleko i doprowadzą do jeszcze większego spowolnienia w krajach strefy euro.
Najważniejszym wydarzeniem w przyszłym tygodniu, będzie niewątpliwie posiedzenie Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (odbędzie się ono w środę 20.09). Rynek oczekuje, że na wrześniowym posiedzeniu nie dojdzie do zmian stóp: https://www.cmegroup.com/markets/interest-rates/cme-fedwatch-tool.html?redirect=/trading/interest-rates/countdown-to-fomc.html
Kluczową kwestią będzie to, jaka będzie treść komunikatu po posiedzeniu FEDu. Rynek ocenia w tym momencie, że cykl podwyżek stóp w USA prawdopodobnie zakończył się, chociaż nie wyklucza jeszcze jednej podwyżki stóp w listopadzie. Zobaczymy jak do tych kwestii odniosą się przedstawiciele FEDu.
Bardzo istotne będą także piątkowe odczyty indeksów PMI z krajów strefy euro.
Jeśli chodzi o Polskę, to w najbliższy poniedziałek poznamy odczyt inflacji producenckiej (PPI) w sierpniu, w środę dane na temat produkcji przemysłowej w sierpniu, a w czwartek dane na temat sprzedaży detalicznej (też za sierpień).
W przyszły piątek poznamy też decyzję agencji ratingowej Moody’s w sprawie ratingu Polski.
W komentarzu sprzed tygodnia pisałem, że po tak dużych wzrostach kursów, powinno dojść do przynajmniej chwilowej korekty. Presja na osłabienie złotego była jednak na tyle duża, że najpierw zobaczyliśmy jeszcze spory ruch w górę (kurs pary EUR/PLN wzrósł we wtorek przez chwilę do poziomu 4,69), a dopiero po nim doszło do korekty. Kluczowy wpływ na notowania złotego w przyszłym tygodniu będzie miało środowe posiedzenie FEDu. Jeśli komunikat po posiedzeniu FEDu będzie mówił o możliwych dalszych podwyżkach stóp procentowych w USA, to będzie to niekorzystna informacja dla złotego, ponieważ jeszcze bardziej byłaby widoczna rozbieżność pomiędzy działaniami FEDu i działaniami RPP (która rozpoczęła cykl obniżek stóp).
Z jednej strony można się spodziewać, że przed październikowymi wyborami kurs pary EUR/PLN wzrośnie powyżej poziomu 4,70. Z drugiej strony, w tym tygodniu kurs złotówki wszedł w korektę (na razie przyhamowaną przez spadek kursu eurodolara). W związku z tym w przyszłym tygodniu, kurs pary EUR/PLN powinien znajdować się w przedziale 4,58-4,65 (być może nawet bliżej dolnej granicy tego przedziału). Natomiast kurs pary USD/PLN powinien w przyszłym tygodniu znajdować się w przedziale 4,25-4,38.
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym firma RKC Sp. z o.o. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.
Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody RKC Sp. z o.o. jest zabronione.