Komentarz rynkowy RKC z dnia 26.01.2024
1. Najważniejsze wydarzenia tygodnia
2. Zapowiedź nadchodzących wydarzeń przyszłego tygodnia
3. Podsumowanie
1. Najważniejsze wydarzenia tygodnia
W bieżącym tygodniu złoty umocnił się, pomimo słabych danych napływających z polskiej gospodarki. Kurs pary EUR/PLN spadł z 4,37 na początku tego tygodnia, do 4,3150 dziś.
Kurs pary USD/PLN spadł natomiast z 4,03 na początku tego tygodnia, do 3,9650 dziś.
Opublikowana w zeszły piątek inflacja konsumencka w USA (Core PCE Price Index) wyniosła w grudniu 0,2% m/m, czyli dokładnie tyle ile oczekiwał rynek. Dane te nie wywołały więc większej reakcji rynkowej.
W środę rano poznaliśmy odczyt polskiego PKB. Według wstępnego szacunku, nasza gospodarka urosła w zeszłym roku o 0,2%, wobec oczekiwań na poziomie 0,5%. Dla porównania, w 2022 roku polska gospodarka rozwijała się w tempie 5,3%. Dane okazały się więc bardzo słabe, ale nie będzie to raczej miało w tym momencie większego znaczenia dla notowań polskich aktywów (z tego punktu widzenia dużo istotniejsze jest to co wydarzy się w tym roku).
W czwartek poznaliśmy odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego w Polsce. Także wypadł on słabo, ponieważ wskaźnik spadł z 47,4 pkt. w grudniu, do 47,1 pkt. w styczniu (oczekiwany był wzrost do 48,2 pkt.). Jako jeden z głównych powodów niskiego odczytu wskazano słaby popyt krajowy i zagraniczny. Jako główne źródło słabości eksportu wskazywano słabość gospodarki niemieckiej. Wiele wskazuje jednak na to, że gospodarka niemiecka najgorsze ma już za sobą, co może oznaczać stopniowy wzrost popytu na produkty z Polski ze strony Niemiec.
Także w czwartek poznaliśmy odczyt indeksu ISM dla sektora przemysłowego w USA. Wartość indeksu wzrosła z 47,1 pkt. w grudniu do 49,1 pkt. w styczniu (oczekiwany był sporo niższy odczyt na poziomie 47 pkt.). Dane okazały się więc bardzo dobre.
Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia, było jednak niewątpliwie środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Zgodnie z oczekiwaniami, stopy procentowe nie zostały zmienione (pozostały w przedziale 5,25-5,50%). Kluczowymi kwestiami były jednak treść komunikatu po posiedzeniu FEDu i wystąpienie prezesa Jerome Powella.
W komunikacie podano, że decyzja o obniżeniu stóp będzie właściwa dopiero w momencie uzyskania większej pewności, że inflacja będzie trwale zmierzać w kierunku poziomu 2%.
W trakcie konferencji po posiedzeniu, prezes Jerome Powell powiedział, że szanse na obniżkę stóp procentowych już w marcu, są niewielkie. Mogłoby do niej dojść jego zdaniem tylko w sytuacji, gdyby dane z gospodarki amerykańskiej uległy gwałtownemu pogorszeniu.
W reakcji na te słowa spadła amerykańska giełda, a dolar umocnił się w stosunku do euro. Negatywna reakcja rynkowa nie była jednak szczególnie duża, ponieważ (tak jak pisałem przed tygodniem), rynek zaczął zakładać w tym momencie, że co prawda do obniżki stóp nie dojdzie w marcu, ale za to w maju dojdzie już do niej na pewno. Patrząc szerzej, trudno jednak uznać słowa Powella za pozytywną informację, ponieważ widać, że tempo obniżek stóp w USA będzie wolniejsze niż wcześniej zakładał rynek, a każdy dodatkowy miesiąc utrzymywania stóp w USA na tak wysokich poziomach jak obecnie, może przyczynić się do powstania sporych problemów w gospodarcze amerykańskiej w horyzoncie kilku najbliższych kwartałów.
2. Zapowiedź najważniejszych wydarzeń przyszłego tygodnia
W dniu dzisiejszym czekamy jeszcze na dane z amerykańskiego rynku pracy. Dane te będą obserwowane z dużą uwagą, ponieważ w trakcie środowego posiedzenia FEDu, prezes Jerome Powell powiedział, że tym co mogłoby skłonić Rezerwę Federalną do szybszych obniżek stóp procentowych, jest właśnie znaczące pogorszenie sytuacji na rynku pracy w USA.
W poniedziałek opublikowany zostanie odczyt indeksu PMI dla sektora usług w USA.
Jeśli chodzi o Polskę, to najważniejszym wydarzeniem w przyszłym tygodniu będzie niewątpliwie środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Rynek oczekuje decyzji o braku zmian stóp procentowych (stopa referencyjna powinna pozostać na dotychczasowym poziomie 5,75%). W trakcie konferencji prasowych po grudniowym i styczniowym posiedzeniach Rady, prezes NBP Adam Glapiński mówił, że ewentualne dalsze decyzje RPP w sprawie stóp procentowych będą możliwe dopiero w marcu, kiedy NBP przedstawi kolejną projekcję inflacyjną. W związku z tym istnieje małe prawdopodobieństwo, że dojdzie do obniżki stóp na lutowym posiedzeniu. Rynek będzie jednak szukał wskazówek co do tego co może zrobić Rada na wiosnę tego roku (czy podejmie wtedy decyzję o obniżce stóp czy też nie).
3. Podsumowanie
W mijającym tygodniu zarówno czynniki zewnętrzne (oddalenie się terminu obniżek stóp procentowych w USA), jak i krajowe (słaby odczyt polskiego PKB oraz słabe PMI dla polskiego przemysłu) powinny były w teorii powodować osłabienie polskiej waluty. Do takiego osłabienia jednak nie doszło, co więcej złoty umocnił się znacząco. Na taki stan rzeczy główny wpływ miało to o czym pisałem kilka tygodni temu, czyli ogromne emisje polskich obligacji, służące finansowaniu rekordowo wysokiego polskiego długu. Obligacje te są kupowane przez inwestorów zagranicznych i w ten sposób przyczyniają się do umocnienia złotego. Dodatkowo, na umocnienie polskiej waluty w czwartek, mogło mieś wpływ przyjęcie w tym dniu przez państwa UE programu pomocowego dla Ukrainy, w kwocie 50 mld EUR (część tych środków może zostać wydana w Polsce).
Trzeba mieć na uwadze to, że jeśli złoty nie osłabił się w sytuacji gdy były ku temu konkretne przesłanki, to gdy nastroje na rynkach światowych poprawią się (a w lutym może do tego dojść), złoty może kontynuować umocnienie, a kursy mogą przejściowo zejść poniżej poziomów z grudnia. Istnieje spora szansa na to, że w marcu lub kwietniu tego roku dojdzie do większych spadków na światowych giełdach (amerykański bank centralny nadal w szybkim tempie redukuje swój bilans i wygląda na to, że na wiosnę tego roku może z tego powodu zabraknąć płynności na rynkach finansowych). Do tego czasu nie widać jednak powodów ku temu, by rynki nie miały na jakiś czas powrócić do wzrostów. Czynnikiem, który może nadal wspierać amerykańską giełdę, są oczekiwania związane ze sztuczną inteligencją, w której rozwoju przodują amerykańscy giganci technologiczni. Złoty, który zachował się nadspodziewani dobrze w tym tygodniu (pomimo niesprzyjających okoliczności), może na tym jeszcze przez jakiś czas korzystać.
W przyszłym tygodniu kurs par złotowych może nadal pozostać w konsolidacji, ale jednak bliżej jej dolnych ograniczeń. Kurs pary EUR/PLN może w przyszłym tygodniu znajdować się w przedziale 4,30-4,35. Kurs pary USD/PLN może natomiast znajdować się w przedziale 3,90-4,00. Ostatnie bardzo mocne zachowanie złotego zwiększa jednak ryzyko tego, że wsparcie na poziomie 4,30 (dla pary EUR/PLN) może zostać ponownie przetestowane. Jego pokonanie mogłoby z kolei spowodować pogłębienie spadku kursu pary EUR/PLN w kierunku poziomu 4,25.
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym firma RKC Sp. z o.o. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie. Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody RKC Sp. z o.o. jest zabronione.