W bieżącym tygodniu złoty pozostał w miarę stabilny, w oczekiwaniu na kończące tydzień sympozjum w Jackson Hole. Kurs pary EUR/PLN wzrósł z 4,46 na koniec zeszłego tygodnia, do 4,47 dziś. Większa zmiana nastąpiła na kursie pary USD/PLN, który wzrósł z 4,10 na koniec zeszłego tygodnia, do 4,14 dziś.

W poniedziałek poznaliśmy dane na temat produkcji przemysłowej w Polsce w lipcu. Produkcja przemysłowa spadła o 2,7% r/r, podczas gdy oczekiwano spadku o 0,6% r/r. Produkcja spadła więc mocniej niż oczekiwano, a jednocześnie lipiec był szóstym miesiącem z rzędu, w którym nastąpił jej spadek.

We wtorek poznaliśmy z kolei dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. Sprzedaż detaliczna, liczona w cenach stałych (brany jest pod uwagę wolumen sprzedaży, a nie wartość nominalna), spadła w lipcu o 4% r/r, podczas gdy oczekiwano mniejszego spadku, o 3,3% r/r. Dane te mogą jednak szybko ulec poprawie, ponieważ we wrześniu będą miały miejsce duże transfery socjalne (czternasta emerytura w wysokości dużo wyższej niż dotychczas). Inną kwestią jest to, że transfery socjalne w połączeniu z bardzo prawdopodobnymi obniżkami stóp procentowych, doprowadzą do ponownego wzrostu inflacji w Polsce (a wyższa inflacja i niższe stopy, będą w dłuższym czasie oznaczać mniejszą atrakcyjność złotówki).

W środę rano, opublikowane zostały indeksy PMI dla krajów strefy euro. Indeks PMI dla przemysłu wyniósł 43,7 pkt., podczas oczekiwano odczytu na poziomie 42,8 pkt. Bardzo negatywnie zaskoczył jednak odczyt dla sektora usług, który wyniósł 48,3 pkt. (co oznacza, że spowolnienie dotknie już nie tylko przemysł, ale też usługi), podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 50,6 pkt. Szczególnie słabe były odczyty z Niemiec, w których odczyt PMI dla przemysłu wyniósł zaledwie 39,1 pkt., a PMI dla usług wyniosło tylko 47,3 pkt. Jest to niewątpliwie negatywna informacja dla gospodarki polskiej, ponieważ Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym. Słabe odczyty ze strefy euro, zmniejszają też znacznie prawdopodobieństwo dalszych podwyżek stóp w strefie euro, a nawet mogą spowodować pojawienie się głosów o konieczności obniżenia stóp.

W przyszłym tygodniu rynek czekał będzie przede wszystkim na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy oraz także piątkową publikację indeksu ISM dla przemysłu w USA. Wcześniej, w środę poznamy odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w Niemczech oraz dane na temat amerykańskiego PKB w drugim kwartale tego roku.

Jeśli chodzi o dane z Polski, to w czwartek poznamy odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w sierpniu, a w piątek zostanie opublikowany wskaźnik PMI dla przemysłu.

Kluczowe dla zachowania złotego w przyszłym tygodniu, będzie jednak to co zostanie powiedziane w trakcie trwającego właśnie sympozjum w Jackson Hole.

Głównym tematem tegorocznej konferencji w Jackson Hole są strukturalne zmiany w gospodarce światowej. Pojawiają się głosy, że podwyższona inflacja pozostanie z nami na dłużej, ze względu na systemowe zmiany w gospodarce światowej. Chodzi tu głównie o dążenia do przesunięcia krajowych łańcuchów dostaw i do odłączenia globalnych gospodarek od gospodarki chińskiej. Istnieją więc poważne obawy, że FEDowi bardzo trudno będzie przywrócić stopy procentowe do poziomu sprzed rozpoczęcia aktualnego cyklu podwyżek.

W krótszej perspektywie, kluczowe będzie to co powiedzą prezes FEDu Jerome Powell oraz prezes EBC Christine Lagarde, w trakcie swoich dzisiejszych wystąpień.

Pierwszy głos zabierze Powell (dziś, o godz. 16:05). Jeśli powie, że jego zdaniem polityka pieniężna w USA jest już wystarczająco restrykcyjna, to może mieć miejsce osłabienie dolara amerykańskiego i zarazem umocnienie złotego. Jednak nawet w sytuacji, gdy nastroje rynkowe poprawią się, to będzie to raczej chwilowa poprawa. W wypadku pozytywnej wymowy wystąpienia Powella, kurs pary EUR/PLN może spaść w okolicę poziomu 4,45. Byłoby to jednak prawdopodobnie tylko chwilowe umocnienie, przed spodziewanym we wrześniu osłabieniem złotówki.

W przyszłym tygodniu, kurs pary EUR/PLN powinien nadal pozostać w przedziale 4,45-4,50 (z rosnącą szansą na wybicie w kierunku 4,55). Natomiast kurs pary USD/PLN powinien w przyszłym tygodniu pozostawać w przedziale 4,08-4,15 (z szansą na wybicie w kierunku 4,20).

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym firma RKC Sp. z o.o. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.
Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody RKC Sp. z o.o. jest zabronione.