Komentarz rynkowy RKC z dnia 15.03.2024

1. Najważniejsze wydarzenia tygodnia

2. Zapowiedź nadchodzących wydarzeń przyszłego tygodnia

3. Podsumowanie

1.   Najważniejsze wydarzenia tygodnia

W bieżącym tygodniu złoty umocnił się nieznacznie w stosunku do euro. Kurs pary EUR/PLN spadł z 4,3050 na początku tego tygodnia, do 4,2950 dziś. Kurs pary USD/PLN wzrósł natomiast z 3,9350 na początku tego tygodnia, do 3,9450 dziś.

Opublikowane w zeszły piątek dane z amerykańskiego rynku pracy, okazały bardzo niejednoznaczne. Liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wyniosła w lutym 275 tyś, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 200 tyś (dane te były więc sporo lepsze od prognoz). Mocno na minus zostały za to skorygowane dane za styczeń (w sektorze pozarolniczym powstało wtedy 229 tyś nowych miejsc pracy, a nie 353 tyś, jak wynikało ze styczniowej publikacji). Ponadto bezrobocie okazało się wyższe od oczekiwań, ponieważ wyniosło 3,9%, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 3,7%.

Najważniejszym wydarzeniem w tym tygodniu była wtorkowa publikacja danych odnośnie inflacji konsumenckiej (CPI) w USA. Wyniosła ona 3,2% r/r, przy prognozie 3,1% oraz poprzednim odczycie na poziomie 3,1% r/r. Inflacja bazowa (ważniejsza z punktu widzenia działań FEDu) także okazała się być wyższa od prognoz, ponieważ wyniosła 3,8%r/r, przy prognozie na poziomie 3,7% r/r. Dane te są wyraźnym sygnałem tego, że proces dezinflacji w gospodarce amerykańskiej spowalnia.

W czwartek poznaliśmy z kolei odczyt inflacji producenckiej (PPI) w USA w lutym. Wyniosła ona 1,6% r/r, przy prognozie 1,1% oraz poprzednim odczycie na poziomie 1% r/r. Inflacja producencka okazała się więc wyższa od prognoz (podobnie jak opublikowana we wtorek inflacja konsumencka).

Także w czwartek poznaliśmy dane na temat sprzedaży detalicznej w USA. Sprzedaż detaliczna wzrosła w lutym o 0,6% m/m, podczas gdy oczekiwano jej wzrostu o 0,8% m/m.

Wszystkie te odczyty pokazują, że inflacja w USA nie spada tak szybko jak zakładał rynek, a sytuacja amerykańskich konsumentów pogarsza się szybciej niż zakładano.

W reakcji na wtorkowe i czwartkowe dane z USA, zmniejszeniu uległy oczekiwania co do skali obniżek stóp procentowych w USA w tym roku. Jak widać sytuacja zmienia się w tym względzie dynamicznie, ponieważ w zeszłym tygodniu oczekiwania co do skali obniżek stóp wzrosły, po słabych odczytach indeksów ISM dla przemysłu i usług. Obecnie rynek nadal oczekuje rozpoczęcia cyklu obniżek stóp w USA w czerwcu, a do końca tego roku oczekiwane są trzy lub cztery (w tym momencie raczej trzy) obniżki stóp po 25 pb. Konsekwencją tych odczytów (szczególnie czwartkowych) był wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, co przyczyniło się do osłabienia złotego w czwartek.

W czwartek agencja ratingowa Fitch obniżyła prognozę wzrostu PKB dla Polski w 2024 roku do 2,2% z 2,5%, jaki był przewidywany w poprzednim raporcie. W raporcie napisano, że słaby wzrost w Niemczech będzie ciążył polskiej gospodarce. Agencja przewiduje obniżkę stóp w Polsce o 25 pb. w IV kwartale 2024 roku oraz obniżkę o dalsze 100 pb. w 2025 roku.

Dziś rano poznaliśmy odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce w lutym. Inflacja konsumencka spadła z 3,7% r/r w styczniu, do 2,8% r/r w lutym (podczas gdy oczekiwano wyższego odczytu na poziomie 3,2% r/r). Widać więc, że inflacja w Polsce spada szybciej niż zakładano. Mogło by to wskazywać na rychłe obniżki stóp procentowych w Polsce. Tak się jednak raczej nie stanie ze względu na jastrzębie nastawienie członków RPP oraz przede wszystkim ze względu na powrót wyższej stawiki VAT na żywność (od kwietnia), które spowoduje ponowny wzrost inflacji.

2.   Zapowiedź najważniejszych wydarzeń przyszłego tygodnia

W dniu dzisiejszym czekamy jeszcze na dane na temat polskiego bilansu płatniczego w styczniu.

W przyszłym tygodniu, rynek czekał będzie na czwartkowy odczyt indeksów PMI z krajów strefy euro.

Najważniejszym wydarzeniem w przyszłym tygodniu, będzie jednak niewątpliwie posiedzenie Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (odbędzie się ono w środę 20.03). Rynek oczekuje, że na marcowym posiedzeniu nie dojdzie do zmiany poziomu stóp procentowych (nadal pozostaną one w przedziale 5,25-5,50%).

Kluczową kwestią będzie to, jaka będzie treść komunikatu po posiedzeniu FEDu. W komunikacie po styczniowym posiedzeniu podano, że decyzja o obniżeniu stóp będzie właściwa dopiero w momencie uzyskania pewności, że inflacja będzie trwale zmierzać w kierunku poziomu 2%. Aktualnie rynek zakłada, że do pierwszej obniżki stóp procentowych w USA dojdzie w czerwcu tego roku. Zobaczymy, czy konferencja Jerome Powella zmieni coś w tym zakresie. Rynki będą śledziły uważnie także nowe projekcje makroekonomiczne (przede wszystkim odnośnie inflacji), oraz wykres kropkowy (dot-plot), pokazujący przyszłą ścieżkę stóp procentowych w USA.

Jeśli chodzi o Polskę, to w środę poznamy dane na temat produkcji przemysłowej w lutym, a w czwartek dane na temat sprzedaży detalicznej (też za luty).

W przyszły piątek powinniśmy poznać też decyzję agencji ratingowej Moody’s w sprawie ratingu Polski (oczekiwany jest brak zmiany ratingu).

3.   Podsumowanie

W pierwszej części tego tygodniu złoty kontynuował umocnienie, na co wpływ miała głównie wizyta polskiego prezydenta i premiera w USA oraz duża środowa aukcja polskich obligacji (o wartości ponad 8 mld złotych). W czwartek, po obniżeniu prognozy wzrostu gospodarczego w Polsce przez agencję Fitch oraz mało optymistycznych danych z USA, złoty nieco się osłabił, ale skala tego ruchu nie była znaczna. Kluczowe dla notowań złotego w przyszłym tygodniu będzie to jak zostanie zamknięty ten tydzień. Jeśli kurs pary EUR/PLN wróci na koniec tygodnia powyżej poziomu 4,2950, to jest szansa na to, że w przyszłym tygodniu zobaczymy dalszy wzrost kursu. Jeśli kurs pary EUR/PLN zakończy tydzień poniżej poziomu 4,29, to istnieją spore szanse, że umocnienie złotego będzie kontynuowane w przyszłym tygodniu.

W przyszłym tygodniu kluczowym wydarzeniem będzie środowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Jeśli Jerome Powell będzie ostrożny w kwestii zapowiedzi obniżek stóp procentowych w USA, to sentyment na rynkach może ulec pogorszeniu, a kurs pary EUR/PLN może powrócić powyżej poziomu 4,30. W sytuacji gdy wystąpienie prezesa FEDu nie pogorszy nastrojów na rynkach światowych, to złoty będzie prawdopodobnie kontynuował umocnienie, a kurs pary EUR/PLN może zmierzać w kierunku poziomu 4,24. Kurs pary USD/PLN może natomiast zmierzać w stronę poziomu 3,88.

Patrząc w szerszej perspektywie, to nadal wiele wskazuje na to, że w ciągu 1-2 najbliższych miesięcy może dojść do większej korekty na światowych giełdach, spowodowanej realizacją zysków, po bardzo długim okresie nieprzerwanych wzrostów. Gdyby do takiej korekty na rynkach światowych rzeczywiście doszło, to kurs pary EUR/PLN mógłby wzrosnąć w okolicę poziomu 4,50. 

Przedział 4,25-4,30 dla pary EUR/PLN, to przedział w którym w latach 2018-2019 (przed pandemią) najczęściej znajdował się kurs tej pary. Można więc dziś ulec złudzeniu, że w momencie powrotu kursu do tego przedziału, nastąpił powrót do punku wyjścia. Trzeba jednak pamiętać o tym, że skumulowana inflacja przez ostatnich kilka lat była dużo wyższa w Polsce niż w strefie euro, więc kurs równowagi dla pary EUR/PLN znajduje teraz się dużo wyżej niż aktualny poziom (4,29). Złoty jest więc w tym momencie wyjątkowo mocny (biorąc pod uwagę inflację za ostatnich kilka lat – najmocniejszy od 2015 roku). Mało jest już w tej chwili czynników, które mogą dodatkowo znacząco umocnić polska walutę (chociaż dalsze, czasowe umocnienie o 5-10 groszy jest oczywiście możliwe), istnieje za to wiele czynników ryzyka, które mogą go znacząco osłabić.

Podsumowując, w krótkim terminie nie da się wykluczyć dalszego umocnienia złotego (chociaż kluczowe tu będzie dzisiejsze zakończenie notowań). W horyzoncie dwóch najbliższych miesięcy, może dojść natomiast do powrotu kursów par złotowych na wyższe poziomy.

 

 

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia w sprawie nadużyć na rynku (Rozporządzenie (UE) nr 596/2014) oraz Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 uzupełniającego Rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjna oraz ujawnienia interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów. Zgodnie z powyższym firma RKC Sp. z o.o. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie. Powielanie bądź publikowanie analizy lub jej części bez pisemnej zgody RKC Sp. z o.o. jest zabronione.